Sukcesy w NATO
Sukcesy w NATO. Pod "kapitańską" ręką mjr. Sławomira Kędzierskiego wystąpiła w ostatnich 21 Mistrzostwach NATO reprezentacja Wojska Polskiego. Sławek uplasował się na 10 pozycji, uzyskująć 4,5 z 9 partii i był najlepszym z Polaków. Uzyskał wynik rankingowy 2204, zdobywając punkty z wysoko klasyfikowanymi zawodnikami. Reprezentacja Wojska Polskiego zdobyła srebrne medale w klasyfikacji drużynowej, było jeszcze srebro w blitzu Piotra Bieluszewskiego.
Poniżej relacja z mistrzostw - autorski artykuł Sławka Kedzierskiego
NATO 2010
XXI Mistrzostwa NATO w Szachach w dniach 18-22 2010 r. odbyły się w Danii – 7 rund, kojarzenie systemem szwajcarskim, do ogólnej punktacji w pierwszej kolejności liczą się wyniki 4 najlepszych zawodników. Drużyna wyjechała w składzie mjr Saturnin Skindzier, ppor. Mateusz Sypień, st. sierż. Sławomir Kraiński, st. kpr. Krzysztof Kapral, kpt. rez. Andrzej Szcześniak i por. rez. Piotr Bieluszewski. Kapitanem reprezentacji (po raz drugi z rzędu), a jednocześnie zawodnikiem drużyny NATO, był niżej podpisany. Przedstawicielem Ministerstwa Obrony Narodowej był płk Tomasz Malinowski, który jest członkiem Komitetu NATO CHESS, organizatorem wyjazdu zaś ppłk rez. Jerzy Kufel.
Uważam, że reprezentacja była dobrze wyłoniona, największe znaczenie miało zajęte miejsce na MWP oraz doświadczenie. Cała drużyna miała szansę na zweryfikowanie swojej wiedzy i formy sportowej na turnieju „Sudety 2010”. To, że nikt nie był zadowolony z wyników tam osiągniętych, zintensyfikowało samodzielne już przygotowania do NATO CHESS.
Apetyty sportowe mieliśmy duże, gdyż tym razem nie brała udziału w mistrzostwach srebrna drużyna Norwegii. Nie bez powodu, ostrzegał nas Tomek przed nieobliczalnymi, wzmocnionymi w tym roku, Turkami. Ale my mieliśmy wicemistrza z 2009 r. Mateusza Sypienia oraz Piotra Bieluszewskiego, który ma największe doświadczenie w natowskich rozgrywkach. Po pozostałych zawodnikach można było spodziewać się też dobrych wyników. Należy zaznaczyć, że podróż nie była zbyt męcząca ze względu na nocleg w Stargardzie Szczecińskim. Humor dopisywał cały czas, tak w jedną jak i drugą stronę.
Zakwaterowanie niestety kiepskie. Udało uzyskać się dodatkowo dwie jedynki. Jeden zajął Mateusz, gdyż miał laptopa i jego pokój stał się od razu centrum przygotowań do partii dla wszystkich. Druga jedynka przypadła mnie ze względów praktycznych np. rozmowy, konsultacje z kapitanami innych drużyn, etc.
Średni ranking najsilniejszych drużyn: Niemcy 2311,2; Dania 2156,7: Polska 2147,7; Francja 2113,8; Słowenia 2104,5; Turcja 2103,5; USA 2060,3; Holandia 2041; NATO 1901,1 tylko częściowo obrazuje sytuację, gdyż np. średni ranking 4 zawodników z najwyższymi rankingami był już inny: Niemcy 2381; Dania 2201: Polska 2180; Turcja 2179; Francja 2132; Węgry 2127, Słowenia 2104,5; USA 2097; Holandia 2100; NATO 2025. I tym razem Niemcy byli poza konkurencją. Od samego początku założyliśmy, że walka o 2 i 3 miejsce będzie toczyć się między gospodarzami, Turkami i nami. Szanse Francji i Słowenii jakoś intuicyjnie ocenialiśmy niżej.
O wynikach poszczególnych rund, niewykorzystanych szansach i pechu, ale także czasem o szczęściu można by wiele pisać. Generalnie tym razem Caissa nie hołubiła nas. Kluczowa, jak zwykle dla turnieju szwajcarskiego, była ostatnia runda. Świetne zwycięstwo S. Kraińskiego przeważyło szalę i zdobyliśmy srebro. Strasznie niepocieszeni byli Duńczycy, ich najlepszy zawodnik Pedersen Finn ELO 2292, odrzucając propozycję remisu ze strony sympatycznego Belga Wantieza Fabrice’a ELO 2327, pozbawił swoją drużynę medalowego miejsca. Stuhr Finn – główny organizator mistrzostw, stwierdził z żalem-wymówką, że Polacy ukradli im miejsce na podium. Cóż, odpowiedziałem, że w rozgrywkach drużynowych najważniejsze jest dobro zespołu, a ambicje i plany indywidualne powinny być konsekwentnie przesunięte na dalszy plan.
Obiektywnie trzeba stwierdzić, że wyniki partii naszych konkurentów w ostatniej rundzie ułożyły się dla nas w optymalny sposób. Wielka szkoda partii Saturnina, gdzie niestety nie doliczył się wygrywającej kombinacji z silnym Niemcem Markiem Helbigem ELO 2366 i ostatecznie ją przegrał.
Wyniki drużynowe:
Nr. |
Team |
Best 4 |
Bucholz |
MBucholz |
Best 5 |
Best 6 |
|
1. |
GER - Germany |
21 |
122,5 |
87 |
25,5 |
30 |
|
2. |
POL - Poland |
18 |
105 |
77 |
22 |
26 |
|
3. |
TUR - Turkey |
17,5 |
117 |
83,5 |
21 |
24 |
|
4. |
DEN - Denmark |
17,5 |
110,5 |
77 |
21,5 |
24,5 |
|
5. |
SLO - Slovenia |
17 |
107 |
76 |
17 |
17 |
|
6. |
FRA - France |
16 |
106,5 |
78,5 |
19,5 |
22,5 |
|
7. |
USA - United States |
15 |
106,5 |
79 |
18 |
21 |
|
8. |
NED - The Netherlands |
15 |
99 |
70,5 |
18 |
21 |
|
9. |
NATO - NATO |
15 |
98 |
71,5 |
17,5 |
20 |
|
10. |
HUN - Hungary |
14 |
108 |
77,5 |
17 |
20 |
|
11. |
BEL - Belgium |
13,5 |
95,5 |
67 |
15 |
15 |
|
12. |
UK - United Kingdom |
13,5 |
93 |
65 |
16 |
18 |
|
13. |
CAN - Canada |
9,5 |
76,5 |
54 |
11 |
12 |
|
14. |
LTU - Lithuania |
8,5 |
84,5 |
60,5 |
8,5 |
8,5 |
|
15. |
LUX - Luxembourg |
3 |
25,5 |
18 |
3 |
3 |
|
Wyniki indywidualne:
1 |
Drabke Lorenz |
2435 |
|
m |
Germany |
2 |
Wantiez Fabrice |
2327 |
|
f |
Belgium |
3 |
Schenk Andreas |
2519 |
|
m |
Germany |
4 |
Goksel Doga Cihan |
2264 |
|
** |
Turkey |
5 |
Pedersen Finn |
2292 |
|
f |
Denmark |
6 |
Helbig Mark |
2366 |
|
f |
Germany |
7 |
Alaslar Devrim |
2167 |
|
** |
Turkey |
8 |
Giua Frédéric |
2188 |
|
** |
France |
9 |
Andersen Hans-Christoph |
2205 |
|
** |
Germany |
10 |
Kedzierski Slawomir |
2102 |
|
** |
NATO |
15 |
Szczesniak Andrzej |
2053 |
|
** |
Poland |
18 |
Sypien Mateusz |
2265 |
|
** |
Poland |
21 |
Bieluszewski Piotr |
2153 |
|
** |
Poland |
23 |
Krainski Slawomir |
2115 |
|
** |
Poland |
26 |
Kapral Krzysztof |
2127 |
|
** |
Poland |
32 |
Skindzier Saturnin |
2173 |
|
** |
Poland |
Może jeszcze kilka słów o naszej grze. Największą niespodziankę chyba sprawiłem ja sam – plasując się wyżej od bardziej utytułowanych kolegów. Andrzej Szcześniak był bohaterem 6 rundy – kiedy wygrał 2 ważne partie z bardzo silnymi przeciwnikami. Mateusz Sypień zagrał tym razem poniżej swojego poziomu. Dopatrywałbym się w tym przyczyn poza szachowych takich jak: obrona pracy magisterskiej, objęcie pierwszego stanowiska pracy oraz presja wyniku od ubiegłorocznego wicemistrza NATO. Od Piotra Bieluszewskiego można chyba też wymagać więcej – zważywszy na jego wysoką klasę gry oraz niebywałą odporność psychiczną. Sławek Kraiński zdobył niezmiernie ważny, na wagę srebra, punkt w ostatniej rundzie z gen. Steffersem ELO 1960. Na pochwałę zasługuje postawa Sławka podczas analizy partii z generałem. Nie znęcał się nad przeciwnikiem, wręcz przeciwnie, starał się taktownie dowieść, że gdyby obrać troszkę inny plan, to partia mogłaby potoczyć się inaczej. Sprawdza się tutaj znana maksyma, że nie należy zaprzeczać w analizie partnerowi, że mógł zagrać lepiej. Krzysiu Kapral potrafił ustać w partiach z bardzo silnymi zawodnikami, ze słabszymi czasem nie dociskał. Dalsze miejsce Saturnina spowodowane było przegraną w ostatniej rundzie z Helbigem. Satek reprezentuje wysoką kulturę szachową, walczy do końca. Brak mu chyba jednak trochę ogrania.
Należy oczywiście wspomnieć o świetnym wyniku Piotra w blitzu – 2 miejsce wśród tak silnych zawodników robi wrażenie.
Jako kapitan drużyny muszę stwierdzić, że bardzo przyjemnie było dowodzić drużynowymi wicemistrzami NATO CHESS 2010 !!!
Dla zainteresowanych podaję linki:
http://www.wojsko-polskie.pl/articles/view/15802/96/xxi-mistrzostwa-nato-w-szachach-natochess-2010
Sławomir Kędzierski
Poprawiony (niedziela, 06 lutego 2011 19:44)